„O świcie minęliśmy jakieś miasteczko, gdzie Żydzi spieszyli z tałesami na poranną modlitwę. Zatrzymaliśmy się w karczmie na łyk gorącej herbaty zagryziony gorącym cebularzem z makiem, który to przysmak wypiekano tylko w lubelskiej guberni i który nie miał sobie równych. (...) Przeróżne rzeczy zdarzały się na piaszczystych wertepach, przez które toczyliśmy się całą noc i cały dzień. W końcu dotarliśmy do Biłgoraja.”Israel Jehoszua Singer, „O świecie, którego już nie ma”